Optyczne powiększanie pomieszczenia – jakie triki zastosować by pokój stał się większy?
Duże wnętrze – duży kłopot, małe wnętrze… mniejszy? Niekoniecznie, ponieważ pomieszczenia o niewielkim metrażu często wymagają pójścia na liczne kompromisy, rezygnacji z niektórych rozwiązań i intensywniejszego kombinowania, jak w pełni wykorzystać to, co mamy do dyspozycji. Są jednak pewne sposoby, które umożliwiają optyczne powiększenie pomieszczenia i jednocześnie poprawienie jego funkcjonalność – poznaj skuteczne triki!
Lustrzane odbicie = głębia
Chcąc nadać danemu pomieszczeniu głębi, warto postawić na lustra. Na wiele sposobów wpływają one na sposób naszego widzenia – potrafią bardzo intensywnie „bawić się” ze zmysłem wzroku, nieraz powodując wręcz złudzenia optyczne. Warto to wykorzystać! Już nawet małe lustro może zrobić duże wrażenie. Jeśli jednak chce się osiągnąć najlepsze efekty, polecane są lustra o sporej tafli, np. zamontowane na całej szerokości ściany lub tworzące drzwiczki szafy (zwłaszcza takiej, która sięga od podłogi aż po sufit!).
W tym kontekście szczególnie dobrze sprawdzą się lustra o bardzo cienkim obramowaniu lub w ogóle bez niego – szeroka i zdobna rama doda ciężkości, która zamiast wpływać na optyczne powiększanie wnętrza, może je pomniejszyć. Co więcej, warto „zagrać” też światłem – odpowiednie podświetlenie lustra, np. zamontowanie za nim taśmy LED, jest energooszczędnym sposobem na nadanie wnętrzu dodatkowej głębi.
Jasne kolory? Jasna sprawa!
Kolejnym bardzo prostym sposobem na optyczne powiększenie pomieszczenia jest postawienie na jasne kolory – zarówno ścian oraz podłogi, jak i mebli. Jasne barwy, w przeciwieństwie do ciemnych, nie przytłaczają. Raczej rozjaśniają wnętrze, dodatkowo tworząc też poczucie czystości i świeżości. Najsilniej oddziałują w ten sposób kolory w zimnej tonacji, choć nie są one szczególnie przytulne. Dobrze więc sprawdzą się przede wszystkim w łazience. Do sypialni czy pokoju dziennego korzystniejsze będą cieplejsze odcienie. Co ważne, nie powinno się mieszać np. zimnej i ciepłej bieli. Będą się ze sobą „gryźć”, tworząc nieestetyczny efekt. Warto jednak pamiętać, że paleta jasnych kolorów jest bardzo szeroka i obejmuje liczne barwy – nie tylko wspomnianą biel.
Chaos przytłacza – ogranicz dodatki
W małych wnętrzach lepiej unikać zbyt wielu porozstawianych na widoku klamotów – tak designerskich ozdób, jak i przedmiotów codziennego użytku. Duża ich ilość może wywoływać poczucie chaosu i sprawiać wrażenie bałaganu. Wszystko to wpływa na optyczne zmniejszenie pomieszczenia, nie mówiąc już o zwyczajnej niepraktyczności! Im więcej uda nam się stworzyć miejsc do przechowywania, tym dla małych wnętrz lepiej – warto schować wszystko, co się tylko da. Co jednak istotne, należy pamiętać o tym już na etapie projektowania.
Rolety zamiast zasłon i firan
Firanki i zasłony zajmują znacznie więcej miejsca niż rolety. Co więcej, jeśli są nieodpowiednio dobrane, mogą też przytłaczać oraz dodatkowo ograniczać dostęp światła zza okna, które samo w sobie „pracuje” na naszą korzyść – im więcej go w danym wnętrzu, tym wydaje się ono bardziej przestrzenne.
Najmniej miejsca zajmują rolety plisowane – są właściwie „przyklejone” do szyby. Nigdzie nie odstają, tym samym nie zajmując powierzchni na parapecie, która w małych wnętrzach może być dodatkowym miejscem do zagospodarowania. Podobnie działają rolety materiałowe, zwłaszcza te w kasecie oraz bezinwazyjne. Nieco więcej przestrzeni mogą zająć rolety dzień noc lub rolety rzymskie, choć te ostatnie są znakomitą alternatywą dla osób, które nie wyobrażają sobie aranżacji wnętrza bez zasłon. Mimo wszystko zajmą mniej miejsca, a efekt będzie porównywalny.